Chyba najsłynniejszym
zwierzęciem w przestrzeni powietrznej była Łajka, która, jako pierwsze żywe
stworzenie została wysłana w 1957 roku na pokładzie ‘Sputnika-2’ w kosmos.
Dzisiaj zwierzę na pokładzie samolotu to praktycznie codzienność. Sam doskonale
wiem jak trudno się rozstać z ukochanym pupilem.
Przewożąc psa, czy kota
należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach, dzięki którym podróż przebiegnie
maksymalnie bezstresowo zarówno dla nas, jak i dla naszego czworonożnego
przyjaciela. Przede wszystkim musimy powiadomić linię lotniczą jak najwcześniej
to możliwe o zamiarze podróży ze zwierzakiem, ponieważ ich ilość na pokładzie
samolotu jest dość ściśle ograniczona. Trzeba również wiedzieć, że za wyjątkiem
psów przewodników wszystkie zwierzęta musza być przewożone w klatkach.
Dobierając klatkę dla swojego pupila należy pamiętać, żeby zapewnić mu podczas
tych, często w sumie kilkunastu godzin podróży komfort poruszania się w niej
(zwierzę musi się swobodnie po klatce poruszać i móc się położyć). Klatka powinna
być odpowiednio wcześniej kupiona, aby zwierzak zdążył się do niej
przyzwyczaić. Podejmując decyzję o zabraniu ze sobą naszego przyjaciela
pamiętajmy, że każdy przewoźnik ma limity wielkości klatki, którą można wnieść
na pokład. W PLL LOT jest to: maksymalnie 55x40x20cm dla Boeingów 767 i 737, oraz 45x30x20 dla
samolotów typu ATR i Embraer 170/175. Większe zwierzęta są przewożone w
specjalnym luku bagażowym pod pokładem samolotu. Na pierwszy rzut oka może
brzmieć to niezbyt zachęcająco, ale spieszę uspokoić – w tym luku jest światło,
a temperatura powietrza jest dokładnie taka, jak na pokładzie. Od momentu
odebrania klatki przy odprawie nasz pupil znajduje się pod opieką pracownika
obsługi naziemnej. W dokumentach dotyczących lotu znajduje się również specjalna
adnotacja, aby załoga samolotu wiedziała, że na pokładzie znajduje się
‘specjalny’ pasażer. Tutaj ważna uwaga – większość tzw. przewoźników
niskokosztowych nie oferuje usługi przewozu innych zwierząt niż psy
przewodnicy. Oczywiście nie możemy zapomnieć o ulubionej zabawce naszego
ulubieńca na czas podróży. Warto również skonsultować z lekarzem podanie
łagodnych środków uspokajających
Niezależnie
od tego dokąd lecimy musimy pamiętać o aktualnej książeczce szczepień, oraz o
zaświadczeniach od lekarza uwzględniających specyfikę wymagań kraju docelowego.
Lecąc poza obszar Unii Europejskiej upewnijmy się, że wwóz zwierząt do tego
kraju jest w ogóle możliwy. W ramach Unii Europejskiej, oraz podczas podróży do
Andory, Islandii, Liechtensteinu, Monaco, Norwegii, San Marino, Szwajcarii oraz
Watykanu, trzeba również zabrać ze sobą paszport zwierzęcia. Poza tym, zwierzę
musi posiadać wszczepiony mikrochip lub tatuaż identyfikacyjny.
Testst został opublikowany w magazynie pokładowym PLL LOT 'Kaleidoscope'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz