czwartek, 16 sierpnia 2012

I znów Azja...

Tym razem Pekin. I bardzo mieszane uczucia. Przytłaczający rozmach urbanistyczny nowych dzielnic, bezdenny smutek blokowisk a'la Moskwa z lat 60-tych i 70-tych i znikająca sól tej ziemi, czyli hutongi. Mimo drugiej dekady XXI wieku nikt nie mówi po angielsku, a turysta jest atrakcją, albo (często jedno i drugie) dojną krową. Już niedługo będzie obszerna relacja. Zapraszam w weekend.

A w Polsce? Jeszcze nie opadł kurz, a już słychać spekulacje, że załoga OLT Express chce otworzyć nową linię operującą na kraju. Mam nadzieję że to kolejne plotki. Tym, którzy jednak wierzą w powodzenie takiego przedsięwzięcia polecam niedawną analizę Marka Serafina na prtl.pl. Skądinąd się dziwię za każdym razem, że analizy zamieszczane na tym portalu gdzieś tylko cichcem przemijają w cytowaniach, mimo tego, że tak naprawdę w otwartym internecie trudno jest o bardziej kompleksowe i merytoryczne materiały na temat rynku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz